Polskie WAGS – celebrytki czy „zwykłe” dziewczyny
Uroda polskich WAGS doceniana jest nawet za granicą. Wszystkie są piękne, zgrabne, a ich partnerami są sławni piłkarze. Chyba żadna z nich nie czuje się „celebrytką”, choć widzą duże zainteresowanie wokół siebie. Niektóre z nich już przyzwyczaiły się do popularności. Są też takie, które nie lubią, gdy mówi się na nie: „WAGS”.
WAGS w Polsce są gorzej traktowane niż w Anglii
WAGS nazywa się żony i partnerki angielskich piłkarzy. Sara Boruc uważa, że życie u boku piłkarza motywuje do dbania o siebie. „(…) piłkarze są w dobrej kondycji i mają fajne ciała. (…) To powoduje, że żony piłkarzy, czy ich partnerki dbają o siebie, może troszeczkę bardziej niż przeciętne kobiety” – powiedziała podczas jednego z wywiadów. Dodatkowo, jak donosi Party.pl, żona Artura Boruca żaliła się, że w Polsce WAGS nie są tak dobrze traktowane jak np. w Anglii. „(…)w Anglii jesteśmy tak traktowane, jak trener Nawałka nas traktuje – jako druga połówka czegoś ważnego” – tłumaczy partnerka piłkarza. Dodaje też, że w polskie portale koloryzują i piszą o tym, że WAGS zajmują się tylko wydawaniem pieniędzy.
Żona sławnego sportowca z własnymi zasługami w polskiej reprezentacji
Anna Lewandowska powiedziała, że jej życie podporządkowane jest sukcesom męża. Para wstaje i kładzie się spać o tej samej porze. „Decyzje o dalszym lub bliższym wyjeździe również zależą od tego jak czuje się kapitan polskiej reprezentacji – tak, żeby Robert nie był zmęczony” – dodaje sportsmenka. Anna Lewandowska zdaje sobie sprawę, że ludzie interesując się jej mężem, będą się też ciekawi, z jaką kobietą jest związany. „Sama działam zawodowo, robię dużo swoich rzeczy. Jestem cały czas w reprezentacji Polski w karate (…) więc my się rozumiemy, mamy ten sam język” – powiedziała trenerka w dniu plebiscytu na najlepszego sportowca. Statuetkę otrzymał wtedy Robert Lewandowski, którą odebrała za niego żona.
Najgorętsza polska WAGS
Jedna z amerykańskich redakcji okrzyknęła Marinę Łuczenko najgorętszą polską WAGS. Warto dodać, że w plebiscycie było 9 kobiet, w tym żona Wojciecha Szczęsnego. Piosenkarkę zdaje się trochę przytłaczać zainteresowanie jej osobą, szczególnie tuż po ślubie. „(…) jestem oczywiście troszkę przytłoczona całym tym szumem w związku z naszym ślubem, nie jestem przyzwyczajona do aż takiego zainteresowania”- tłumaczyła na antenie jednej z polskich stacji radiowych. Wokalistka bardzo kibicuje mężowi, chodzi na mecze i robi zdjęcia. Jedno z nich w towarzystwie Anny Lewandowskiej i żony Artura Boruca piosenkarka umieściła na instagramie z dopiskiem: „WAG’a a co?”.
Kto nie lubi określenia „WAGS”
Określenia „żona piłkarza” bardzo nie lubi Jessica Ziółek. „Określenie WAGS (…) po prostu nienawidzę. Bardziej bym chciała, żeby wszyscy mnie postrzegali jako Jessicę Ziółek a nie jako dziewczynę Arkadiusza Milika.” – powiedziała w czasie udzielania wywiadu. Kobieta bardzo kibicuje swojemu partnerowi i chętnie chodzi na mecze, a także na otwarte treningi. Według niej wtedy może lepiej poczuć emocje jakie panują na boisku.