Przepiękny garnitur

Moda męska przez wieki się zmieniała, czasem wolniej a czasem szybciej. Bywała zróżnicowana w zależności od części świata, w którym mężczyzna się urodził. W XVI wieku urzędnik państwowy w Bawarii był zupełnie inaczej ubrany niż jego odpowiednik w Chinach w tym samym czasie. Natomiast od początku XX wieku można dopiero stwierdzić, iż moda męska się prawie nie zmieniła i jest podobna na całym świecie. Kiedy człowiek ogląda spotkanie ONZ lub jakiekolwiek inne spotkanie międzynarodowe, to widzi samych panów w bardzo podobnych garniturach, najczęściej granatowych lub ciemno-szarych odcieniach.

Przez wieki człowiek, który nie musiał szyć własnych szat, korzystał z usług krawców. Krawiec przychodził do klienta, klient do krawca, czasami kilka razy, a czasami niemal kilkanaście, aż w końcu klient bardziej lub mniej zadowolony odbierał nowy strój (przez ostatnie 100 lat był to głównie: garnitur, płaszcz, smoking lub inny strój ceremonialny). W międzyczasie era industrializacji świata już od dawna się rozpoczęła i również w branży krawieckiej sporo się zmieniło. Ilość prawdziwych krawców, którzy szyją porządny garnitur od podstaw, malała z roku na rok. W całej Polsce istnieje w tej chwili mniej niż 40 krawców, którzy w całości, od podstaw potrafią uszyć elegancki garnitur. Przyczyn odejścia od tradycyjnego rzemiosła, jakim jest szycie ręczne, jest wiele. Począwszy od dwóch wojen światowych, które wstrząsnęły światem oraz spowodowały kryzys gospodarczy wielu państw, poprzez coraz większą mechanizację oraz automatyzację fabryk, a skończywszy na likwidacji dużej ilości kierunków w szkołach. W obecnych czasach dla masowego odbiorcy liczy się przede wszystkim niska cena oraz szeroka dostępność ubrań. Jest jednak całkiem spora grupa ludzi, którzy nie godzą się na tę bylejakość i tandetę.

We współczesnych firmach, dla których szycie na miarę jest prawdziwą sztuką, pewną dozą ekskluzywności w codziennym życiu oraz prawdziwą pasją, można zauważyć dwie główne tendencje. Pierwsza z nich to firmy wielopokoleniowe, które umiejętnie starają się łączyć tradycję z nowoczesnością. Natomiast druga to firmy prowadzone zazwyczaj przez młodych ludzi, którzy posiadają doświadczenie marketingowe czy strategiczne, charakteryzują się wyczuciem stylu, a do tego doskonale znają potrzeby współczesnego mężczyzny, bo sami nimi są. To przedsiębiorczy, wykształceni i obyci w świecie biznesmeni, najczęściej nie potrafiąc własnoręcznie szyć, ale zatrudniający szereg doświadczonych krawców i ich pomocników. W pracowniach tych garnitury na miarę szyte są przede wszystkim za pomocą dwóch najbardziej znanych metod. Pierwsza to tzw. „bespoke”, która jest tradycyjną, najbardziej luksusową oraz zajmującą najwięcej czasu metodą. Profesjonalny rzemieślnik nie tylko szyje ubranie, ale także osobiście ściąga miarę, towarzyszy klientowi przy wszystkich przymiarkach oraz dokonuje wszelkich poprawek. W tym przypadku klient musi przewidzieć przynajmniej 3-4 spotkania ze swoim krawcem. Druga metoda to tzw. MTM – „made to measure”. Polega ona na mierzenie klienta przez fachowo szkolonego i doświadczonego analityka, który najpierw mierzy ciało klienta w różnych miejscach, a następnie porównuje go z własnym systemem standardowym, tak aby móc przekazać pracownikom odpowiedzialnym za szycie, odpowiednie wymiary według których należy kroić tkaninę i w jaki sposób poszczególne elementy powinny zostać połączone ze sobą. Po ściągnięciu miary, ubranie szyte jest maszynowo lub też ręcznie. Klient ma do wyboru mnóstwo opcji typu: stebnowanie (tak/nie, w których miejscach, w którym kolorze); podszewka (brak, włoska, pełna, …); kieszonki (gdzie, jakie duże/małe). Klient ma ogromne możliwości i może samodzielnie wybrać multum opcji, które sprawiają, że poczuje się jak gdyby sam tworzył swój garnitur. Ogromna zaleta tej metody to fakt, że klient nie musi spotkać się ileś razy ze swoim krawcem, zanim powstanie garnitur. W 99% przypadków jest tak, że garnitur szyty w tym systemie, jest gotowy na drugim spotkaniu.

Zarówno w przypadku „bespoke” jak i „made-to-measure” klient, w zależności od producenta tkanin, ma do dyspozycji więcej lub mniej tkanin. Najlepsi producenci mają do 5.000 różnych tkanin w swojej kolekcji. Znajdują się w niej tkaniny, które zostaną w kolekcji przez 2 sezony, natomiast są inne tkaniny, które są w niej od wielu lat i nic na to nie wskazuje, aby zostały z nich usunięte. Są to klasyki jak granat, szarość i czerń w klasach „S.’100” lub „S.’130”.

Popularność tego typu usług jest coraz większa, a klientów nie odstraszają nawet ich dość wysokie ceny. Są one spowodowane nie tylko precyzyjną i drobiazgową pracą, jaką w pracowni wykonuje krawiec. Warto bowiem w tym momencie zaznaczyć, iż garnitur szyty na miarę składa się z ponad 300 elementów, więc praca jest czasochłonna i wymaga doświadczenia. Na cenę wpływa również rodzaj materiału, z którego dane ubranie jest uszyte. Tam gdzie cena „pracy” jest taka sama w przypadku droższych lub tańszych garniturów szytych przez tego samego krawca, lub zespół krawców, to w przypadku samej tkaniny różnice są ogromne. Najczęściej panowie mają garnitury szyty z czystych wełen o skręcie od „S.’100” do „S.130”. Istnieją natomiast zupełnie inne klasy skrętu (nawet do „S.’250”) lub mieszanki z jedwabiem czy kaszmirem, lub tkaniny jak len czy bawełna, lub jeszcze tkaniny z mniej typowej wełny typu wielbłąd, wikunia (rodzaj lamy), kaszmir i alpaka.   Są 2 zasady w przypadku czystych wełen: 1. im wyższy skręt, tym szybciej tkanina powraca do formy wyjściowej, 2. im wyższy skręt, tym wyższa cena. Współcześnie najważniejszą funkcją, jaką musi pełnić rzemieślnik lub właściciel pracowni jest doradztwo. Ogromną zaletą taki miejsc jest fakt, iż to nie sprzedaż jest tu najważniejsza. Najbardziej istotna jest bowiem relacja z klientem, właściwa współpraca, która owocuje idealnie skrojonym oraz dopasowanym ubraniem, w którym mężczyzna znający swoje potrzeby czuje się doskonale. Dobry doradca potrafi zaproponować odpowiedni garnitur na każdą okazję – do pracy, na ślub czy na inne, równie wyjątkowe okazje. Zadowolenie klienta, który czuje się w ubraniu atrakcyjnie, komfortowo, a zarazem elegancko, jest największą nagrodą i daje poczucie satysfakcji. Można tylko wyrazić nadzieję, iż takich pracowni będzie coraz więcej.

Pomysłodawca artykułu
Artykuł przygotował Spilliaert – ekskluzywny krawiec wykorzystujący materiały od Scabal.