Paulina z Ełku jako Audrey Hepburn

Chyba wszyscy kojarzymy „Śniadanie u Tiffaniego”. A jeśli nawet filmu nie znamy, to wiemy, jak olśniewająco wyglądała w nim Audrey Hepburn. Sesję stylizowaną na kadry z tego filmu zrealizowano w Ełku. Modelką była Paulina Wiśniewska, zaś fotografem – Darek Gajko.  KobiecyElk.pl rozmawia z Pauliną Wiśniewską.

– Skąd pomysł na stylizację na Audrey?

– Pomysł na sesję zaczerpniętą z filmu „Śniadanie u Tiffaniego ” powstawał w mojej głowie od jakiegoś czasu. Wisząca w szafie mojej mamy, długa, czarna i klasyczna sukienka od zawsze mi się podobała, a długie rękawiczki dodawały jej klasy. To ona podsunęła mi pomysł na najbardziej rozpoznawaną stylizację Audrey Hepburn – pełną kobiecości i elegancji.

– Kto pomagał w stylizacji i co stanowiło największą trudność?

– Całą stylizację wykonałam sama. Jak już wspomniałam, sukienka mojej mamy była głównym i nieodzownym elementem tej stylizacji, i to ona grała pierwsze skrzypce. Bogatą biżuterię, przypominającą długie i grube sznury pereł Audrey mam jeszcze po swojej babci, więc to także nie stanowiło problemu. Fryzurę i makijaż zrobiłam sugerując się fotografiami i kadrami z filmu. Wysoki kok czy klasyczne czarne kreski na oku nie były trudne do wykonania, a znaleziony w szkatułce naszyjnik służący jako tiara – dopełnił całości stylizacji.

– Jak pracowało się z Darkiem?
– Z Darkiem pracowało mi się świetnie – jak zawsze, ponieważ sesja a’la Audrey Hepburn nie była moją pierwszą sesją wykonaną we współpracy z nim. Wcześniej miałam okazję stanąć przed obiektywem Darka w kilku sesjach fashion’owych realizowanych w Ełku, ale także wyjazdowych np. w Kownie. Współpraca z Darkiem zaczęła się od kilku portretów i zaowocowała wieloma zupełnie odmiennymi sesjami i stylizacjami. Jednak ta była w stu procentach moim pomysłem, a Darek w cudowny sposób ten pomysł zrealizował i przełożył na świetne zdjęcia, robiąc mi tym pamiątkowy prezent na moje urodziny.

– Dołączamy się w takim razie do życzeń. A jakie pomysły na kolejne inspiracje filmowe?

– W najbliższym czasie planujemy z Darkiem wykonać kolejną sesję fotograficzną inspirowaną tematyką filmową lat 50 i 60. Ikoną tych czasów poza Audrey, była Marylin Monroe, a słynny kard z filmu Billy’ego Wildera pt. „Słomiany wdowiec”, gdzie aktorka ubrana w białą, podwiewającą suknię stoi na wentylatorze kojarzy się z nią jednogłośnie. W dużej mierze to zdjęcie będzie inspiracją do kolejnej sesji.

– Z niecierpliwością czekamy na efekt.