Podróż w krainę zapachów – cz. 1

Zapraszamy Was w fascynującą krainę zapachów, przez którą w kolejnych odcinkach przeprowadzi nas Katarzyna Bieleniewicz.

W starożytności perfumy, wytwarzane na bazie naturalnych surowców, miały najczęściej formę różnego rodzaju olejków i balsamów. Początkowo przywilej stosowania wonności mieli jedynie władcy oraz najzamożniejsi obywatele, z czasem to prawo rozciągnięto na pozostałe warstwy społeczne. Niestety, tym co wciąż poważnie ograniczało używanie kadzideł i pachnideł była ich wysoka cena, która nierzadko równała się kwocie, jaką trzeba było zapłacić za złoto bądź szlachetne kamienie. 

Nadal łączono perfumy z magicznymi rytuałami i wierzono, że mają boskie pochodzenie. Grecy uważali, iż stworzyła je bogini Afrodyta, której sekretne receptury wykradła i przekazała ludziom nielojalna służąca. Nieco inaczej początki perfumiarstwa postrzegali Egipcjanie: dla nich twórcą pierwszych perfum był bóg mądrości Thot, znany jako opiekun magów i lekarzy. Thot podzielił się tajemną wiedzą o wyrobie pachnących produktów ze swoimi kapłanami. Tylko oni mieli prawo do przygotowywania pachnideł i przysługiwał im z tego powodu ogromny szacunek.

Wiele opowieści o wonnościach odnaleźć można nie tylko w starożytnych mitologiach, ale także w Starym i Nowym Testamencie: królowa Michalda ofiarowała je królowi Salomonowi, zaś Mędrcy ze Wschodu – nowonarodzonemu Chrystusowi. Warto również zwrócić uwagę na nowotestamentową postać jawnogrzesznicy Marii Magdaleny, która obmyła stopy Chrystusa, po czym wytarła je własnymi włosami i namaściła wonnymi olejkami.

Kolejna odsłona  już wkrótce …

Autor: Katarzyna Bieleniewicz