„Mała czarna” – naturalny afrodyzjak

Intensywny smak, intrygujący aromat, wzbogacające dodatki – kawa w walentynkowej odsłonie pobudza i wyostrza zmysły. Dawną wiarę w magiczne właściwości naparu potwierdzają dziś wyniki badań naukowych. Jak przygotować „małą czarną”, aby stała się ona naturalnym afrodyzjakiem?

Produkty wzmagające popęd płciowy stosowano już tysiące lat temu. W hieroglifach starożytnych Egipcjan odczytać można przepis na dobroczynną miksturę z miodu oraz liści akacji i tarniny. W średniowieczu królowały aromatyczne przyprawy, takie jak cynamon, gałka muszkatołowa, pieprz czy anyż. Legendarny kochanek Giacomo Casanova raczył się czekoladą i ostrygami. O pobudzających właściwościach kawy przekonywali zaś Turkowie. Napar uważano za tak silny afrodyzjak, że odmowa przyrządzenia go przez współmałżonka była traktowana jako podstawa do rozwodu. Bez względu na różnorodność preferowanych przez wieki produktów, istotna była ich wspólna właściwość – wpływ na poziom hormonów, skutkujący pobudzeniem i wyostrzeniem zmysłów. Dziś o składnikach, którym patronuje bogini miłości Afrodyta, przypominamy sobie zwykle w kontekście Święta Zakochanych. Przygotowując walentynkową ucztę, warto wypróbować przepisy wzmacniające pozytywne działanie kawy na nasz organizm.

Kofeina i chemia miłości

O przydatności kawy jako naturalnego „pobudzacza” stanowi przede wszystkim działanie zawartych w niej alkaloidów. – Dotleniając naczynia krwionośne, kofeina stymuluje krążenie. Związek intensyfikuje doznania i zwiększa wrażliwość na bodźce – tłumaczy Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland. – Substancja, blokując receptory adenozyny, eliminuje uczucie zmęczenia i przegania senność. Nie bez znaczenia pozostaje również intensywny i głęboki aromat kawy, który wyostrza powonienie – dodaje ekspert. Jak potwierdzają badania, nie tylko smak, ale i intrygujący zapach może wpływać na nasz popęd. Walentynki to doskonała okazja, aby się o tym przekonać. Prawdziwe pobudzenie zmysłów zapewni nam napój wzbogacony o dobroczynne składniki. Jakie dodatki pozwolą stworzyć nam „miłosny napar”?

Nuta korzenno-pikantna

Kawoszom z pewnością przypadnie do gustu mieszanka uznawana za jeden z najpopularniejszych afrodyzjaków na świecie – kawowy napar z imbirem, cynamonem i mlekiem kozim. O jego skuteczności i pobudzających właściwościach stanowi doskonała kompozycja dobroczynnych składników. Imbir, stosowany często w preparatach farmaceutycznych, stymuluje krążenie krwi i zwiększa reakcję organizmu na bodźce wewnętrzne. Według chińskich wierzeń zarówno świeży korzeń, jak i dodawana do potraw czy napojów sproszkowana przyprawa są silnymi afrodyzjakami. Cytrusowy zapach i lekko gorzkawy smak dobrze komponują się z aromatyczną, średnio paloną kawą. Zrównoważenie intensywności tego połączenia uzyskamy dzięki dodaniu słodko-korzennego cynamonu. Wzmianki o jego niezwykłych właściwościach pojawiały się już w mitologii greckiej, gdzie potrawy wzbogacała nim bogini miłości. Dziś przyprawa ta stosowana jest przede wszystkim jako środek rozluźniający i zwiększający wrażliwość cielesną. Ostatni składnik „napoju miłości” – kozie mleko, dodaje nuty pikanterii, pozytywnie oddziałując na zmysły. Jak przygotować napój? Do garnka wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Następnie dodajemy sproszkowany cynamon i świeżo starty imbir – całość gotujemy, aby napar nabrał aromatu przypraw. Wsypujemy kawę i parzymy ją przez ok. 3 minuty. Przelewamy do kubka i dodajemy ciepłe, spienione kozie mleko.

Słodko-gorzko

Propozycją, która przypadnie do gustu wielbicielom intrygujących połączeń jest kawa z dodatkiem wanilii i gałki muszkatołowej. Pierwsza z nich jako skuteczny afrodyzjak zdobyła kilkaset lat temu popularność tak wielką, że władze kościelne zabroniły duchownym jej spożywania. Dziś pełni rolę jednego z najpowszechniejszych dodatków do deserów czy napojów. W przypadku kawy, wanilia może byś stosowana jako alternatywa dla cukru. Dzięki intensywnemu, słodkiemu aromatowi dobrze skomponuje się z kawowymi nutami. Gałka muszkatołowa natomiast nada walentynkowemu napojowi lekkiej goryczki. Nazywana dawniej „przyprawą kochanków”, doda naparowi rozgrzewających i pobudzających właściwości. Dzięki stymulowaniu układu nerwowego, przyprawa ta intensyfikuje również doznania zmysłowe.

Prezent dla kawosza

Walentynki, oprócz okazji do oczarowania ukochanej osoby kuchennymi eksperymentami, to także dobra sposobność na podarowanie wielbicielowi kawy specjalnego upominku. – Zwolennikom tradycyjnych smaków do gustu przypadną zbalansowane mieszanki Arabiki i Robusty, które wyróżnia pełnia smaku i szlachetny aromat. Ciekawą propozycją są także kawy o delikatnym posmaku miodu, czekolady lub owoców – podpowiada Joanna Sobyra, ekspert Segafredo Zanetti Poland, właściciela www.sklepsegafredo.pl. – Dobrym pomysłem na walentynkowy prezent dla ukochanej osoby będzie także zestaw ulubionej mieszanki z praktycznym dodatkiem, np.: szklaneczkami do espresso czy café latte lub elegancką puszką na ziarna kawy. Kawoszy ucieszy również tradycyjna kafetiera lub ręczny młynek – dodaje ekspert.

Herbaciana alternatywa

Wybierając napoje uznawane za afrodyzjaki, nie powinniśmy zapominać o dobroczynnych właściwościach czarnej herbaty. Wspomaga ona krążenie krwi, podnosi ciśnienie i dodaje energii. Z powodzeniem może więc stanowić pobudzającą propozycję dla osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą przyjmować kofeiny. Jak przygotować herbatę w walentynkowej odsłonie? Dobrym dodatkiem będzie najpopularniejszy afrodyzjak krajów arabskich – kardamon. Cytrusowo-pieprzne nuty idealnie skomponują się ze szlachetnym smakiem herbacianego naparu. Takie połączenie przyczyni się również do zwiększenia ukrwienia stref erogennych naszego ciała. Należy jednak pamiętać, że najlepsze właściwości ma herbata parzona 3-4 minuty.